poniedziałek, 6 stycznia 2014

Z serii "Z arsenału MG": Zwierciadło Woskowej Maski

     Wielokrotnie toczono już dyskusje o możliwościach przeprowadzenia udanej przygody w stylu horroru w różnych systemach. Niektórzy zgadzają się, że najlepiej nadają się do tego systemy fantasy, inni, że idealne są systemy s-f, jeszcze inni uznają, że to całkiem niemożliwe... Można rozważać ten problem godzinami i dojść zarówno do interesujących wniosków, jak i stanąć w ślepej uliczce dyskusji.
Nie o tym jednak zamierzam rozprawiać, a przynajmniej - nie tym razem;)

     W tym wpisie pragnę przedstawić pomysł na element sesji, rekwizyt, który może zostać wykorzystany w scenariuszu grozy, jako symbol makabry, niepokojący dodatek lub ciekawy, lecz całkiem niegroźny fragment otoczenia. W moich przygodach został wykorzystany po części jako środek do osiągnięcia stanu niepokoju u graczy, po części zaś jako tajemniczy i dziwny przedmiot, który nie wydaje się być szczególnie niebezpieczny, poza tym, że jego przeznaczenie nie jest znane bohaterom .

     Zwierciadło Woskowej Maski, jak pozwoliłam sobie nazwać owe lustro, odbija otoczenie i nieożywione elementy tła zupełnie normalnie. Natomiast twarz patrzącego zostaje w nim wypaczona, pozbawiona ust, nosa, a także zupełnie bezwłosa. W oczach odbicia czai się zaś szaleństwo i przerażenie. W zależności od umieszczenia Zwierciadła, bohaterowie graczy mogą różnie zareagować na taki widok - od paniki i natychmiastowej ucieczki, przez próbę odnalezienia racjonalnego wytłumaczenia, aż do wybuchu śmiechu (np. w gabinecie luster, pośród tych zabawnych zwierciadełek, które mają niegroźnie, ale satyrycznie wypaczać oblicza patrzących). I właśnie w momencie próby poszukiwania wyjaśnienia dziwnego zachowania Zwierciadła, któryś z graczy wpadnie na pomysł, że tafla jest z pewnością zabrudzona i zechce ją przetrzeć. Jego zdziwienie będzie wówczas wielkie, gdyż pojedyncze pociągnięcia dłonią lub materiałem po szkle sprawiają, że woskowa maska rozmazuje się, jakby nie była odbiciem, a niewyschniętą farbą portretu. Chętni do całkowitego zamazania obrazu uzyskają nierównomiernie rozlaną po tafli barwę woskowo bladej skóry. Co ciekawe, po odsunięciu się od Zwierciadła tak, by nie odbijało już ono nikogo z patrzących, a tylko przeciwległą ścianę, lustro pozostanie takim, jak wcześniej, nie będzie już widać w nim odbicia otoczenia. Zwierciadło pozostanie "zepsute".

     Odpowiednie umieszczenie tego lustra i przedstawienie w odpowiedni sposób opisu jego zachowania, może wprawić graczy w osłupienie, lęk, albo nawet prawdziwe przerażenie. Nie zachęcam jednak do wykorzystania go tylko jako komicznego gadżetu, bowiem zwyczajnie szkoda jego niepokojącego wpływu na bohaterów.

     Jak natomiast wyjaśnić niezwykłe zachowanie lustra? Cóż, to pozostaje w gestii Mistrza Gry. Może on zechcieć uczynić z niego niegroźny psikus złośliwego maga/alchemika, który pragnie nim (a także innymi, równie drażniącymi drobiazgami) odstraszyć niechcianych gości od swej siedziby. Może być to magiczne zwierciadło, które sprowadza na patrzących obłęd i wywołuje rozmaite lęki, a stworzone zostało przez szalonego wynalazcę, który pragnie zguby patrzącego weń widza. Również szklana tafla może być zamaskowanymi drzwiami do innego wymiaru, albo nawet więzieniem dla demona, który może tylko patrzeć na przyglądających mu się z drugiej strony ludzi, a jego wściekłość odbija się w oczach lustrzanego odbicia... Pomysłów i możliwości może być mnogość, ograniczona wyłącznie wyobraźnią Mistrza Gry.
Lustra mają w sobie coś wielce niepokojącego i warto wykorzystać ich niezrozumiałą naturę...

Powodzenia!:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz